KRAB - WIELKIE DZIAŁO MINISTRA SZEREMIETIEWA

Komentarz usunięty administracyjnie

Widziałem, że Pan Minister mnie czyta ! :))))))))))))))))

http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/25993,rozkaz-do-telewizji-przemilczec-przestepstwa-pkw#comment_212174

@carcajou DOKŁADNIE!

Piękne kobiety i maszyny do zabijania w jednym kadrze...

Mieszanka ekstremalnie wybuchowa! :D

Krab jest ok, ale rozlazły dywizjon Regina chyba jest utopią na czas wojny pełnoskalowej, gdzie czas ma znaczenie

Krab jest ok, ale podane parametry prędkości i dzielności w terenie nie powalają. Inne działa tego typu mają raczej nadwozia i silniki z czołgów podstawowych śmigających w terenie jak zające mimo wagi nieraz 60 ton. To może mieć znaczenie. Nie sztuka stracić cenne działa po jednej salwie, albo i bez użycia bojowego.... tak jak to przewiduję niestety stać się może z samolotami F16. Przesuniemy je jak w 1939 na lotniska zapasowe? Gdzie? Za Odrą?

Zdumiało mnie iż mamy ponoć budować kołowe działo 155mm, ale w oparciu o INNĄ ARMATĘ, o system francuski. Kogo tam znowu PO-gięło??? Mamy dobrą armatę angielską, licencje na nią, spolonizowanie pełne, damy radę je przerobić do wersji kołowej, po co kolejny system, kolejne łapówki, licencje, problemy techniczne, odrębna linia produkcyjna, koniecznie nowi fachowcy. ZGROZA. Zbrojeniówka Francji ma zarobić? Znowu afera.

Jestem fanem i kołowych takich dział, a jeszcze bardziej ciągnionych, bo są po prostu TANIE, można ich mieć SETKI SZTUK, a to ma znaczenie. Mamy bronić terenu, bronić miast, trzeba ćwiczyć użycie takich dział z centrów miast do ich obrony, do paraliżowania ruchów wojsk agresora, do wspierania sąsiednich jednostek. Miasta to TWIERDZE artyleryjskie. Zamiast murów mają je bronić artylerzyści, rakietowcy itd w ostateczności piechota w walkach ulicznych przy wsparciu lżejszej artylerii, wszystkiego co strzela, kamieni zrzucanych na głowy agresorów...

http://www.youtube.com/watch?v=Z7Pl5dvmExI

http://www.youtube.com/watch?v=6uSiF5eXpSU

http://www.youtube.com/watch?v=jabJKEYf5Jc

I teraz tak, skoro mamy licencję na armatę, to swoimi siłami opracujmy wersję kołową (nadwozia mamy), w perspektywie dalszej nowe podwozie gąsienicowe i tu widziałbym wersję superciężką z większym magazynem amunicji itd, oraz lekką być może na na Andersie. I kwestie wersji ciągnionych, które mogą i powinny mieć swój pomocniczy napęd, półautomatyczne ładowanie itd.

"The Turkish Armed Forces has placed an order to manufacture 300 vehicles in total with 24 vehicles rolling off of the assembly line every year."

http://en.wikipedia.org/wiki/T-155_F%C4%B1rt%C4%B1na

Warto patrzeć jak są uzbrojone takie kraje jak Turcja, czy nawet mała Grecja obawiająca się i słusznie "sojusznika" z NATO. Turcja chce do 350 takich najnowszych dział, a my ile? Miało być 150, teraz schodzimy poniżej setki grubo, prawda? My mamy identyczną sytuację z bratnimi (na razie i nie całkiem zresztą) Niemcami. Turcy zamawiają 300 takich maszyn, a przecież już "coś" tam MAJĄ starszego w kalibrze 155-203mm. Nasze kołowe Dany 152mm są po prostu słabe, mały zasięg i wymagają wielkiej modernizacji, przebudowy na kaliber 155mm. Złomowanie jednak nawet tego przestarzałego sprzętu uznam za ZDRADĘ!

http://en.wikipedia.org/wiki/AHS_Krab

Skromnie opisany w wersji angielskiej.

http://en.wikipedia.org/wiki/Modern_equipment_and_uniform_of_the_Turkish_Army

Proszę spojrzeć na dane o artylerii i w ogóle szokuje ta masa broni, oni nie złomują pochopnie starszej, jest w rezerwie zakonserwowana. Dział kalibru 155m (i większych!!!) będą mieć ponad tysiąc z ciągnionymi. Brak mi słów żeby opisać co czuję patrząc na wykaz uzbrojenia armii tureckiej. Mogliby podbić pół Europy gdyby przeszli Grecję... a to spacerek nie będzie, mogą ją więc... ominąć ;) Współpracują z USA na ogół, ale nie boją się dla równowagi i CHIN, systemów europejskich, koreańskich.

Co jest z naszą Polską nie tak? Żeby to zmienić potrzebni nam senatorowie jak profesor (nie taki jak Bartoszewski) i PORUCZNIK Romuald Szeremietiew. Nasza armia musi być wreszcie armią przynajmniej jak w 1939, ale to jak wiemy ZA MAŁO. Spróbujmy pomóc naszemu kandydatowi uzyskać mandat. To ważne dla NE, ale ważniejsze dla Polski.

Komentarz usunięty administracyjnie

No pięknie

Naprawdę jeśli chodzi o działo, osiągniecie R. Szeremietiewa i dziewczyny :-)

Taktyka

Do jakich zadań taktycznych przewidziano Kraba?

Komentarz usunięty administracyjnie

Komentarz usunięty administracyjnie

To jest powód do obaw.

Przestańmy zachwycać się tym, że utworzyliśmy dywizjon haubic. Nie jest to, aż tak wielkie osiągnięcie, by robić z tego epokowe wydarzenie. Jeżeli tak się dzieje,to potwierdza tragiczną sytuację z uzbrojeniem polskiej armii.

A co by było, gdyby R. Szeremietiew nie zabiegał o te haubice?

Przypomina to sytuację przedwojenną, gdy pokazywano wyprodukowany CKM.

@Marek Kajdas

Mamy bronić terenu, bronić miast, trzeba ćwiczyć użycie takich dział z centrów miast do ich obrony,...

***Co za zbrodniczy idiotyzm.

O ile jest jak najbardziej sluszne, ze potrzeba jest setek punktow artyleryjskich ale odpowiednie zabezpieczonych i masywnych, z systeamami obrony pasywnej uniemozliwiajacych ich zniszczenie i sciagajacych ogien na siebie, a wiec paralizujacych dzialania przeciwnika, o tyle umieszczenie ich w miastach powoduje idiotyczne i nonsensowne zniszczenie miast polaczone z olbrzymim zabijaniem ludnosci cywilnej z jednej strony a z drugiej taki punkty artyleryjskie bylyby calkowicie bezbronne, nie byloby mozliwosci installacji obrony pasywnej.

Jedyn obrona w twoim koncepcie sa wozki dziciece.

Dllatego jeszcze raz: pomysl umiszczenia systmow obronnych ot, tak, za wozkami dzieciecymi w srodku miast jest zbrodniczym debilizmem.

EOT

uffffffff

jest z czego być dumnym - to potęga :)))

Technologie do dehumanizacji

http://translate.googleusercontent.com/translate_c?hl=en&ie=UTF8&prev=_t&rurl=translate.google.com&sl=en&tl=pl&u=http://www.infowars.com/6-technologies-for-de-humanizing-war/&usg=ALkJrhguLmprFwuvHK_w2pVOBn0r5CMKlg

Strzelajace puszki

Jezdzace stalowe trumny za dziesiatki milionow zlotych.

Panowie, Polska to nie Indie. To co jest dobre gdzie indziej nie musi byc dobre do OBRONYYYYY... kraju (No bo przeciez na Litwe nie bedziemy napadac? - sarkazm). Jezeli chcecie, w kazdej chwili moge wam podrzucic

zdiecia palacego sie zlomu z Iraku, Libi i innych czesci swiata. Az szkoda

polskiej zalogi. Juz lepiej bylo by ich nauczyc na kombajnach zboze

kosic niz w razie wojny na pewna smierc posylac. Pan Szeremietiew

jest czlowiekiem madrym i doskonale wie ze uzbrojenie podporzadkowuje

sie do warunkow pola walki. Dla tego tez nie rozumiem dlaczego mowi sie

ludziom o uzbrojeniu dla WP jezeli budowane to bedzie tylko dla kasy na eksport a kilka sztuk w WP bedzie jezdzic dla reklamy? Czy jest cos

w tym biznecie gdzie ludzie nie powinni wszystkiego wiedziec? W innym przypadku bedzie to wyrzucenie kasy w bloto. Kasy polskiego podatnika.

@Stara Baba

Tu chodzi o los Polski. W 1939 lepiej było poświęcić milion żołnierzy i cywilów, ale WYGRAĆ wojnę obronną, zmusić aliantów do pomocy, zastopować sowietów, albo skierować ich na Prusy, czy gdzie tam chcieli wprowadzać komunizm - wszędzie chcieli, kwestia kolejności. Kupić czas. Czasu brakło.

II RP też eksportowała broń, a jakże by się przydało co sprzedano wszystko w 1939 roku... oj jak bardzo. Istotne są więc moce produkcyjne, nie może być tak że możemy wyprodukować rocznie kilkanaście takich dział z czego 3/4 pójdzie na eksport, bo ZNOWU skończymy jak w 1939 roku. Jest obawa że działa takie skończą słabo wykorzystane jak w 1939 moździerze oblężnicze z Czechosłowacji zakupione za ciężkie pieniądze.

"W 2008 r. podczas XVI Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach ujawniono, że w wyniku porozumienia pomiędzy firmami NEXTER i Bumar, haubica Caesar na podwoziu samochodu ciężarowego Jelcz, będzie oferowana w przetargu na lekki system artyleryjski dla Wojska Polskiego, o kryptonimie „Kryl”."

http://www.militarium.net/viewart.php?aid=482

Mam wątpliwości czy Caesar jest najlepszym działem tego typu na rynku światowym, poza tym czynnik ceny też ważny. Znowu zdecyduje polityka i interesy AKTUALNEJ partii rządzącej, lobbies które ma tym zarobić?

http://www.youtube.com/watch?v=u6tYXlH8LgM

http://www.youtube.com/watch?v=b5oV2IaEwKk

A może jednak inne działo, np Archer powinien być wzorcem dla polskiej konstrukcji KRYLA? Słowem czas pracować nad kolejnym Działem Szeremietiewa, tym razem na podwoziu kołowym bez wieży załogowej, to akurat jedyne pewne założenie.

http://www.youtube.com/watch?v=leYCwU7B8jI

http://www.youtube.com/watch?v=4CHnEuivWWw

Kto ułoży top 10 obiektywne oczywiście z Krabem jako nr 1? Faktycznie wiele z tych dział jest bardziej prymitywnych, starszych w konstrukcji zasadniczej, oraz osprzętu, a inne mogłyby konkurować w celności i kto wie czy też by nie przegrały z Krabem. Jeżeli to ma być hit eksportowy, t trzeba się promować, np posłać je do Afganistanu na próbę, stworzyć popularne gry komputerowe itd

http://www.youtube.com/watch?v=q6iktrnFGYE

@Tomasz Urbaś

Wg mnie jeden dywizjon to w sam raz do obrony Warszawy i to od środka, od centrum, trzymać je w tunelu, w metrze czy gdzieś pod ziemią. Na froncie (to uproszczenie nazwy pola walki) cóż może zdziałać? Zatrzyma (odpowiednią amunicją) jedną dywizję pancerną? Na jak długo, jakie może zadać straty nowoczesnym czołgom? A chociaż zatrzyma dywizję te kilkadziesiąt dział dywizjonu? Zdoła dotrwać w szczerym polu do użycia bojowego? To druga wroga dywizja zrobi z krabowego dywizjonu dymiące wraki, ale zapewne stanie się to z powietrza. Może nawet środkami z odległości stu i więcej kilometrów, nawet tysiąca pociskami manewrującymi, czy rakietami. Solidna rakieta rozwali kilka Krabów, całą baterię jeżeli będą zbyt blisko siebie.

Będzie taki dywizjon Krabów celem przecież nr 1 i zapewne zostanie zniszczony z zaskoczenie na starcie wojny w macierzystej brygadzie w garażach z blachy falistej, bo budowa podziemnych schronów to w naszej armii "obciach". Przecież NIC nam nie grozi, najwyżej talibowie i cyberterroryści. Nas KAŻDA WOJNA ZASKOCZY, nawet spodziewana. Tak jakoś NATO nas nie uprzedzi podobnie jak zachód w 1939. Wot zapomnieli. Skleroza.

Może zatem rozproszenie Krabów na rozszerzone liczbą dział baterie wspomagające brygady lądowe z operowaniem na ich głębokich tyłach w miarę możliwości? Wtedy nie stracimy Krabów wszystkich hurtem... Nie jestem fachowcem, nigdy tego nie twierdziłem, ale fachowcy nieraz nas już zawiedli, a często jakoś bywają agentami, albo mylą się.

PS. Faktycznie dziewczyny śliczne, ładniejsze od Kraba na pewno ;)

blondyna na pixie z łazikiem ma fajne trzewiki :):)

jw

@sosenkowski

Coś na rozweselenie, głos od "fachowca".

"„Podstawową platformą bojową Wojsk Lądowych będzie

transporter Rosomak.

Cały świat idzie ku kołowym środkom walki. Czołgi są rozprzedawane, państwa Beneluksu i Dania proszą, by je od nich odkupić”, zauważył generał broni Zbigniew Głowienka, prezentując 26 maja na konferencji w Wojskowej Akademii Technicznej szczegóły programu modernizacji podległego rodzaju sił zbrojnych do roku 2018."

http://www.znp.wat.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=77:modernizacja-wojsk-2018-konferencja-w-wat&catid=1:aktualnoci

Po czymś takim upraszam żeby kontrwywiad miał stale na oku Pana Generała od takich tez. Kreml i Berlin oklaskują na pewno. My możemy takiego eksperta jeno wygwizdać. Rosomaki mają mniejszą wartość bojową od czołgów T-54 i to wypaśne Rosomaki nawet w wersji "afgańskiej". Oczywiście uzbrojenie je w rakiety SPIKE coś tam zmienia, ale... tu trzeba mocniejszych wersji SPIKE o większym zasięgu, inaczej wchodzimy pod lufy armat czołgowych i marnie widzę taki pojedynek zwłaszcza że pociskiem może być pocisk rakietowy także wystrzeliwany lufą armatnią. Słowem trzeba walić do czołgów z 8-10 i więcej kilometrów, a nie czekać na 4 km już do strefy ryzyka bezpośredniego starcia.

Powtarza się data 2018. Zgodniej z prawem dezinformacji, skoro tak wiele programów ma się wtedy "zacząć", to wojna wybuchnie właśnie w 2018, albo wcześniej, np za rok, dzisiaj nad ranem zanim rządzi z bulem nieudolne PO z PSL.

http://www.ncbir.pl/www/images/dobr/30.pdf

Konkurs jest, a już wiadomo kto go wygra - Francja z wiadomym działem wiadomej korporacji i pewnie nawet znany jest bank który to ładnie z powietrza skredytuje w euro.

Prototyp KRYLA (kołowa wersja działa 155mm) ma być DOPIERO w 2015 roku. Nie rozumiem takiej zwłoki skoro mówi się o tym przynajmniej od 2008, a zapewne od połowy lat 90tych kiedy wiadomo było że przechodzimy na kalibry, systemy NATO i Dany 152 mm nie będą miały przyszłości. Rozumiem że na zamówienia trzeba będzie poczekać aż się nasycimy Krabami (czyli nigdy), konieczny będzie program rządowy, wysupłanie miliarda na sensowną ilość sztuk, cały system, ale prototypy??? Chryste Panie co za dziadostwo jest w naszej armii!

Panie Romualdzie, proszę tam wejść jako minister MON i zrobić porządek; na początek lać po mordzie każdego kto uważa że polska armia ma stać na Rosomakach. To są wozy dobre dla ZOMO. Przeleci taki zardzewiały MI-24 i zrobi z Rosomaków sitka z działka, niekierowanych pocisków rakietowych. Blaszak, słusznie kpił i gen. Wilecki kiedyś na łamach NE.

Prędzej na Andersie coś można stworzyć, ale to jeszcze też chyba nie to. Kołowe wozy mają faktycznie zapewnioną (zawsze miały!) przyszłość, ale po pierwsze TERAZ o odporności pancerza jak czołgi (mimo lżejszego pancerza itd ograniczeń wagowych, kubaturowych), po drugie MRAP 3 żeby byle mina itd nie wyłączała go z gry, po trzecie ma mieć potężną siłę ognia do zastosowań uniwersalnych, po czwarte wersje transporterowe powinny przewozić kilkunastu żołnierzy np 12-15.

Słowem MNIEJ wozów, ale lepszych. Żadnego idiotycznego działka 30mm, taka CHORA wersja powinna być ograniczona do minimum. Nic tym działkiem nie da się zwojować. Można strzelać do talibów, albo protestujących własnych Rodaków, można zabijać Polaków w ich mieszkaniach, bo takie pociski przebijają ściany. Bunty społeczne są nieuniknione i co zrobi wtedy armia? Powinna zrobić wtedy to co powinna zrobić, ale na pewno nie może strzelać do SWOICH!!!

Trzeba wsadzić solidne działo 105-120mm, albo moździerz 120mm z RAKA. Kto powiedział że moździerz automatyczny który może strzelać na wprost nie może być bezpośrednio używany do walki (wóz wsparcia ogniowego) i jednocześnie spełniać rolę transportera piechoty, bwp?

Czy Rosomaki z małokalibrowym działkiem są zatem całkiem bezużyteczne wg mnie? Nie! Chyba że będzie to działko 25-35mm OPL, także superszybka wersja lotnicza wielolufowa, najlepiej jednak podwójnie sprzężone przeciwlotnicze jak w Loarze, a to co innego. Mamy tym samym od razu baterię przeciwlotniczą i to zmienia postać rzeczy. Taka Loara też przywali w lekko opancerzony cel lądowy skutecznie jak Rosomak działkiem 30mm. To byłby Rosomak z charakterem! Obok rakiet SPIKE dodać GROMY-Pioruny i znowu od razu widzę to lepiej. Do tego załoga-desant może wytaszczyć ze środka np granatnik automatyczny 40mm, moździerz 98mm w wersji do przewozu na pojazdach (po co ciągnąć, to zwolni jazdę).

Takimi pociskami można wygrać wojnę. Gdyby je miała np Gruzja w 2008...

"Pierwszym z nich byłoby wdrożenie do uzbrojenia amunicji 155 mm Bonus Mk2. Zgodny z normami NATO, pocisk o masie 45 kg tego systemu przenosi 2 samonaprowadzające się pasywnie, wyposażone w czujniki optoelektroniczne, podpociski z głowicami EFP (formowane wybuchowo). Każdy z nich jest zdolny do przebicia pancerza o grubości przeszło 130 mm. Zasięg pocisku–nosiciela przy długości lufy 52 kalibrów wynosi 35 km (przy 39 – 27 km)."

http://www.altair.com.pl/nsp-spec-327

Geniusz naszych "strategów"

http://www.iu.wp.mil.pl/userfiles/file/inne_publikacje/modernizacja_i_perspektywy.pdf

W 2010 roku 46% środków inwestycyjnych MON poszło na... bezwartościowe w prawdziwej wojnie Rosomaki. Gdybym był szefem GRU na Polskę, to dałbym premię naszym generałom, ministrowi za to odpowiedzialnemu. Spasiba, charoszaja robota polaczki. Na OPL poszło 7%, choć powinno być odwrotnie dokładnie w proporcji. Bez OPL nie będzie niczego na lądzie poza zgliszczami, dymiącymi wrakami jak mawia jeden klasyk mądrzejszy jednak od połowy generałów.

W zakupach w tym dokumencie z maja 2011 na rok 2011 jest korweta Gawron... zatem całość jest równie wiarygodna jak program PO, jak PO. Stopniowo odkrywam jak można osłabiać obronność Polski "intensywnie rozwijając, profesjonalizując" armię. Sztuka polega na właściwych priorytetach, na właściwym, racjonalnym wydawaniu szczupłych (na inwestycje, modernizacje, badania) środków. Tymczasem trwa radosna twórczość, planuje się w perspektywie DEKADY, nawet dwóch, a CO BĘDZIE DO 2018 ROKU? Nicość? Czy naprawdę mamy rok dopiero 1932 przed jeszcze erą Hitlera? Mamy aż tyle czasu? Nie sądzę. Gruzja też się przeliczyła.

Szykujący się ogólnoświatowy kryzys z winy głównie finansjery (tych co nią sterują) rozładuje się wielką wojną. Są kraje które mają armie i nie pozwolą sobie na 50% bezrobocie, chaos itd Nie pomoże im stan wyjątkowy, ale wojenny i owszem. Jak to będzie wyglądało? Zapewne zostaniemy uwikłani w wojny z islamem, z kolejnymi krajami Bliskiego Wschodu. Od tego się zacznie. Głowy za taki scenariusz nie dam jednak uciąć. Swoje będą chciały ugrać w osi Rosja-Niemcy plus wasale jak Francja, która się całkiem pogubiła, straciła znaczenie, ale tak będzie póki Francuzi pozwolą takim jak Sarkozy rządzić sobą... Te same problemy co u nas, co wszędzie.

Jeszcze jedno. Skoro wyśmiałem opieranie się na Rosomakach, to na czym mamy się oprzeć? Na Suwerenie, cały Naród Polski jest armią, ale trzeba to zorganizować żeby zadziałało jak należy wreszcie. Koncepcja nie jest nowa, zawsze tak było od czasów przedplemiennych jeszcze. Zapisano zostało to np w Konstytucji III Maj i nie ma tam nic o Rosomakach. Poza tym BÓG-Honor-OJCZYZNA, zatem Bóg na czele i nigdy nie zginiemy. Broń to tylko uwspółcześnione kije, kamienie wraz z całą strategią, taktyką.

Narodowa Obrona Terytorialna, obywatelska armia zwłaszcza w formach paramilitarnych nie może być uzbrojona w kosztowne, gąsienicowe działa 155mm, chyba że z darów zagranicznych modele wycofywane z linii. Oczywiście za darmo. Polska jest środkiem frontu, tylko my możemy bronić cywilizacji skutecznie, odstraszać od zamiaru wojny, bądź zgasić ją w zarodku. Trzeba w razie czego dokonać rzeczy niemożliwej jak Finowie w wojnie z sowietami. Pozornie nie mieli szans, a jednak zatrzymali bolszewizm, nie było bram powitalnych. Nasz kraj można równać jedynie z Izraelem, tak powinniśmy być uzbrojeni, takie nasycenie porządnego uzbrojenia i starszego w rezerwie, system mobilizacji, realne sojusze, trzymanie w szachu potencjalnych agresorów wyleczonych już raczej z tego zamiaru.

Musimy rozumieć iż w interesie wielu krajów jest wojna Rosji z Polską, czy z całym nawet NATO. To będzie kreowane, PiS daje się wkręcać w taką spiralę i to jest błąd geostrategiczny. Niech się Rosja zajmie Kaukazem, a nam da spokój. Za dekadę będziemy mocniejsi, a oni 90% sprzętu będą mieli przestarzałego. I jaki model wojny nam grozi? Niestety EKSTERMINACJA systemami masowego rażenia. Przykro mi to pisać, ale taka jest zimna logika Marsa. Przed tym możemy zabezpieczyć się JEDYNIE mądrą polityką, która nas uchroni, ale to misja prawie niewykonalna i na pewno nie z takimi "dyplomatołkami" jak wiadomy twiterminister, a raczej ci co nim spoza Polski sterują. Żona pośredniczy?

Niewątpliwie z Rosją trzeba twardo grać, ale mając WIELKĄ ARMIĘ i na miarę XXII wieku, także silny kraj, autarkię zdolną przetrwać lata całe bez importu czegokolwiek. Wtedy nas będą szanować i zajmiemy miejsce NIEMIEC. To nas uratuje właśnie dopiero uratuje przed zagładą, a Niemcy zamiast nas staną się celem nr 1. Dlaczego? Bo któż będzie płakał nad spalonymi Niemcami? Kto ich zasłoni własną piersią? Francja? Anglia? USA? Może Izrael??? Rosję zaś zwalcują inne młyny historii i tym samy na placu zostaniemy MY. Wielka Polska - Międzymorze ziści się za naszego jeszcze chyba życia, tzn trzeba te pół wieku poczekać :) To jest prawdziwa, ale niepoprawna geopolityka. Taki będzie Nowy Ekran, z tego już chyba słyniemy.

@Marek Kajdas

Zapominij o brytyjskiej armacie, bo jest już nieprodukowana, a seryjne Kraby opuszczają fabrykę z armatą francuskiego Nextera, tego samego, który produkuje Caesara, czyli kołową lekką habicę 155 mm, która będzie oferowana w ramach programu Kryl. A więc najpierw zorientuj się w sytuacji, a później zacznij pisać.

Twoje koncepcje miast-twierdz i sympatii do dział holowanych i kołowych oraz przekładanie ilości nad jakością, zasięgiem i możliwościami sprzętu przemilczę, ale zastanów się nad jedną kwestią - porównaj czas reakcji - przyjazdu na stanowisko ogniowe, wystrzał i ewakuację z niego w przypadku artylerii na gąsienicach, na kołach oraz w przypadku działa holowanego, zwłaszcza gdy konflikt nie jest asymetryczny i przeciwnik dysponuje środkami, które bardzo szybko mogą wyeliminować nasze baterie (poprzez bsl-e i inne środki rozpoznawcze, radary artyleryjskie) na skutek niedostatecznej ich mobilności. Nie oznacza to, że nie warto inwestować w lżejsze działa, także holowane, ale z ich "usług" powinny korzystać wojska ekspedycyjne, desantowe itp.

@Marek Kajdas

Porównanie KTO (a także BWP) do czołgu... "Brawo"! Oczywiście zakładasz, że przeciwnik jeździ tylko na czołgach i oddziałów zmechanizowanych nie ma (chyba, że jeżdżą tylko fizylierzy siedzących bezpośrednio na pancerzu :lol:).

Wojska pancerne i zmechanizowane muszą współpracować, a w ramach jednostki zmechanizowanej oczywiście powinny być pojazdy zapewniające odpowiednie wsparcie ogniowe, ale nie ma sensu instalować armaty czy moździerza na każdym wozie, tak samo jak i wyrzutni pocisków przeciwpancernych. Po pierwsze, ze względu na koszty, po drugie ze względu niepotrzebne pogorszenie mobilności obciążonych wozów, po trzecie ze względu na właśnie brak potrzebnych przecież szybkostrzelnych działek, które mogą eliminować z walki nawet wozy swojej klasy, a także lżej opancerzone bądź nieopancerzone pojazdy, a także czynnik ludzki.

@ps-m

Szanowni blogerzy. Elektronika i miniaturyzacja. Małe samoloty z tlenikiem aluminium i tlenkiem żelaza w ilości tysięcy sztuk o zasięgu 30 do 50 km. Cała reszta to oprogramowanie. I po waszych czołgach działach.Pozdrawiam.

@ps-m

"Zapominij o brytyjskiej armacie, bo jest już nieprodukowana, a seryjne Kraby opuszczają fabrykę z armatą francuskiego Nextera, tego samego, który produkuje Caesara, czyli kołową lekką habicę 155 mm, która będzie oferowana w ramach programu Kryl. A więc najpierw zorientuj się w sytuacji, a później zacznij pisać. "

Jeżeli jest tak jak piszesz, to niedobrze. Lobbies Francji zadziałało, przecież mieliśmy licencję, pełne spolonizowanie brytyjskiej armaty, nasze poprawki, cóż więc zaszło? Francuska lepsza? Czy też ktoś wziął w łapę i ustawiono akcję już pod Caesara co trwa przecież nie od targów, ale od wielu lat. Myślałem że jesteśmy wstanie takie armaty sami produkować. No to mamy aferę wg mnie z tym działem. Ile to nas znowu kosztowało? Zmarnowano kasę na poprzednią licencję?

Co do dalszych kwestii.

Zauważ że piszę generalnie o Obronie Terytorialnej i opcji dużej wojny z wielkimi masami wojsk. Póki co policz ile żelastwa ma cała WNP, ile może na tyle wyremontować, zatankować że dojadą do wschodnich województw. Co ma te TYSIĄCE czołgów, jeszcze więcej lekko opancerzonych pojazdów zatrzymać? Kilka naszych brygad po wschodniej stronie Wisły? Czym? Przejedzie po nich WNP jak walec.

Holowane działa do obrony miast mają sens i tyle. Nie będę nawet o tym dyskutował. Albo zakładamy obronę miast (nasza jedyna szansa), albo wychodzimy w pole niczym za I-II wojny i giniemy w try miga. Konflikt będzie asymetryczny w sensie proporcji sił wojsk operacyjnych. My wystawimy 50 tys woja, a agresor przynajmniej 500 tys w pojazdach oczywiście, nie przyjdzie piechota urrra żeby ją masakrować minami, ładunkami kasetowanymi, działkami 30mm, karabinami z Rosomaka, moździerzami 60mm itd

Baterie muszą być strzeżone silną OPL, to oczywiste. Drony przecież też da się zestrzelić, nawet pociski katiusz przynajmniej w Izraelu próbują. To nie my będziemy desantować, słać wojo ekspedycyjne, ale na nas to ustrojstwo puszczą i należy ich powitać ciągnionymi 155mm ze środka miast gdzie łatwo je będzie można schować po kilku salwach. Mówimy generalnie o amunicji przeciwpancernej, bo z masami takich celów będzie największy problem, a nie z piechotą skrytą pod plandekami ciężarówek, czy blachą wagonów.

Tak równam w jakimś sensie KTO, BWP z czołgami, zwłaszcza starszymi jakie ma WNP, zwłaszcza taka Białoruś, Ukraina. Musimy to zrównoważyć właśnie mocniejszymi KTO, BWP. Idealnie byłoby to połączyć i wydaje się że Anders może do tego posłużyć, musi mieć jednak aktywne systemy obrony. Nigdy nie będzie miał przecież superpancerza. Moja idea to zmniejszenie TYPÓW rodzajów broni, pojazdów, amunicji. To chyba ma sens prawda?

Izraelskie czołgi mogą zabierać żołnierzy, to i nasze mogą. Kwestia zmiany mentalności, obserwowania konfliktów. Na pewno coś wynika z naszych sporów, gdzieś jest złoty środek. Na drony musi być jakiś skuteczny sposób, to będzie zmora pola walki dla sił lądowych, dla artylerii, dla wszystkich. Stąd moja wizja żeby jednak wszelkie pojazdy zbroić w przeciwlotnicze działka kalibru 20-76mm, zacne są te morskie armaty uniwersalne 76mm. Oczywiście działko to tylko lufa, musi być kierowanie, ale czy aż to musi wymagać systemu tak wielkiego, złożonego jak LOARA dla przykładu? A operowanie na danych zewnętrznych i automatyczny tryb strażników OPL? Taki Rosomak to ja rozumiem do obstawy dział, moździerzy. Coś leci, dron i Rosomak sam się włącza, załoga pije kawkę i patrzy jak drony spadają strącane, a Kraby walą ile wlezie.

@kanton

Właśnie znalazł Pan zastosowanie dla modelarzy z LOK. Wreszcie się do czegoś przydadzą. Niech zbudują tysiące samolocików wg tego pomysłu. To że MY nie mamy nowoczesnej, a nawet żadnej OPL... to nie znaczy że inne armie też są tak skandalicznie bezbronne. Demoludy mają posowieckie S300, a my dorzynamy S200 stare jak dąb Bartek. Założę się że Amerykanie będą strącać takie malizny futurystyczną dla nas bronią w rodzaju laserów, impulsów. My raczej po staropolsku z CKM-ów ;) chłodzonym moczem.

@Marek Kajdas

Fajny tekst. Rozśmieszyłeś mnie od rana - dzięki. Pozdrawiam.

@kanton

Trochę humoru nie zawadzi.



Jak widać poważne armie, poważne firmy zbrojeniowe nie wstydzą się dział ciągnionych, ale za to niepoważne armie już właściwie rozbrojone po 1989 roku z powodu kompleksów (?), a raczej działań lobbies agentury (i ich pomocników zapewne nieświadomych) stawiają na kilka baterii dział samobieżnych takich czy siakich, co w przypadku wielkiej wojny NIE MA ZNACZENIA. Będzie ich po prostu 100 razy za mało. Czy Finów przed sowietami uratowałby dywizjon Krabów czy solidne umocnienia, ciągniona stara artyleria, jako takie środki pozwalające piechocie zatrzymywać siły pancerne i opancerzone? Plus wykorzystanie zimy.

Faktycznie Kraby mają teraz lufy Nextera, nie śledziłem tego przyznaję, albo jakoś kątem oka przeoczyłem. Teraz uznaję ten drobiazg za ważny. To nas skleja z Nexterem i trudno ich będzie od naszej zbrojeniówki już odczepić - UZALEŻNIAJĄ nas takie układy, omotają jak pajęczyna. Uznałem i dalej uznaję małą produkcję nawet i zacnych Krabów za swego rodzaju ciekawostkę póki co, to za małe zamówienia. Francuzi na chama się wciskają, ich zakłady robiły bokami. Lufy 155mm, amunicja zdaje się, co jeszcze...aaaa no tak, najlepsze na świecie wg Francuzów francuskie kołowe armatohabice Caesar, niebawem (czyli za dekadę już po wojnie) KRYL miejmy nadzieję na podwoziu produkcji krajowej. Kołowe działa 155mm także ciągnione produkuje wiele firm, Francuzi najlepsi, bo? Bo sprzedali nam lufy do Krabów??? Dlaczego unikamy współpracy ze Szwecją? Bliżej są i panowanie nad Bałtykiem jest ważne, bez Skandynawii nie mamy szans.

Jak to możliwe że nie mieliśmy jednak pełnej polonizacji systemu angielskiego? Nie potrafimy luf 155mm produkować w Polsce, nigdzie? W żadnym zakładzie? Za komuny też była taka niemoc w kalibrze 152mm? W przypadku wojny zacznie nam brakować luf 155mm i co zrobimy? Będzie jak w 1920. Nie mam jednak aż tak dobrej logistyki jak wtedy. Musimy cały sprzęt produkować w Polsce od najmniejszej śrubki po lufy.