Reporterka. Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich
Ciąg dalszy "piętrowej paranoi" sądowej z udziałem byłego sędziego pułkownika Lewińskiego. Wkrótce materiał spod sali sądowej ... bo ekipa NE ma w wojskowym sądzie okręgowym najwyraźniej dożywotni halt na filmowanie posiedzeń.
Media i okreslone środowiska, a głownie tzw. "sitwa" narobiły wrzawy na słowa ministra Gowina, podkreslając na każdym kroku,że ma on w nosie...A ja pytam, gdzie mają przepisy, kodeksy polscy sędziowie wojskowi, występujący kolejny raz na tych rozprawach. Można powiedzieć, że oni literę prawa mają głębiej niż należałoby sądzić.
A gdzie mają prawo nadzorujący sądy wojskowe odpowiednie instytucje? Dlaczego wszyscy nagle zajmują się jedną wypowiedzią ministra, a nie widzą łamania prawa w sądzie wojskowym? NE kolejny raz pokazuje to bezprawie i co? i nic- a gdzie mają przepisy prawa ci dziennikarze i politycy, co tak ochoczo atakują ministra?
A gdzie ma przepisy prawa poseł Kalisz, który dokładnie zna te sprawy, a od ktorych wyraźnie ucieka?
To tzw. "sitwa" i jej zwolennicy wywołali w mediach ten tumult. To ucieczka od zasadniczych problemów nakierowuje ludzi na sztuczne problemy.Polskie sądy przepełnione są nieudacznikami w togach, a jedynie skrawek tej rzeczywistości dociera do świadomości czytających tę witrynę.
Media główne przydeptują sprawy i udają, że wszystko jest OK.
To obok nas biednym rodzicom zabiera się dzieci ze względu na biedę, jaka ich dopadła, a pieniądze na ich utrzymanie oddaje się w ręce morderców. A wszystkie powołane do ochrony dzieci instytucje uważają, że są w porządku.
Państwo nie ma pieniędzy na wsparcie biednych rodzin, ale zapłaci 30 milionów kary za odstąpienie od budowy obwodnicy Augustowa, którego obywatele w dalszym ciągu przezywają swoje tragedie.A wszystko dlatego, ze dziś ważniejsza jest jakaś żabka od problemów ludzkich.
To nasze chore państwo stworzyło te bezkarne "kasty" sędziów i prokuratorów, którzy w znaczącej części lekceważą wszelkie normy prawne, a swoje poczucie przydatności władzy objawiają arogancją i mnożącymi się przestępczymi zachowaniami.
Jak długo jeszcze można patrzeć na te sądy wojskowe ? To przypomina stalinowskie "trójki" i sądy wojskowe powojennego okresu w Polsce. Styl bezczelności z jakim traktuje się prawo w obecnych sądach wojskowych, co wynika z tych filmów, stanowi przykład obojętności i pełnego przyzwolenia ze strony osób odpowiedzialnych w naszym kraju.
Jeżeli prawdą jest, że o tych bezprawnych działaniach sądów wojskowych są poinformowani prezydent, premier, prezes SN i Prokurator Generalny, to trzeba spytać, kto stoi na czele tego bezprawia?
Ten krajobraz przywodzi na myśl kulturę plemienną. W wielu zacofanych krajach rządzą jeszcze watahy wzajemnie zwalczających się plemion, nie przebierających w środkach z powodu walki o władzę. Każde plemię na swego wodza, a każdy wódz swego wroga w postaci wodza innego plemienia. Watahy panoszą się po kraju, rozkradają to, co możliwe i sądzą się na swój plemienny sposób - mając współczesną cywilizację w głębokim poważaniu.
Dziennikarze NE powinni na konferencjach prasowych zadawać publicznie pytania.
Tego systemu oczywiście bez wymiany ludzi nie da się zreformować. Były minister Kwiatkowski reklamuje w mediach swoje pomysły dotyczące oceny sędziów i prokuratorów, co jest wielka lipą oraz tuszowaniem tematu. Obecna władza, którą reprezentuje własnie były minister, zrobi wszystko, by ten stan rzeczy umocnił się.Dlatego tak ostro atakowany jest Gowin, bowiem jego słowa podważają sens przyszłych "reform".
To jest nowy typ totalitaryzmu polegajacy na propagandowym zaślepieniu obywateli, skierowaniu ich uwagi na tematy zastępcze z jednoczesnym przejęciu całej władzy przez wąską grupę decydentów. Pamiętamy, że sądy w III rzeszy ochoczo rozprawiały sie z przeciwnikami systemu, a jednocześnie rządzacy mieli pełny parasol ochronny.
carcinka
Reporterka. Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich